Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

46

                                                                 Natalia Wbiegam do łazienki,dziękując w myślach Lenie że nam przerwała,staję pod prysznicem odkręcając strumień lodowatej wody.Nie mogę sama nadziwić się swojej głupocie, że znowu chciałam mu ulec.Wystarczyło kilka godzin w jego towarzystwie i wszystkie wspomnienia wróciły ze zdwojoną siłą.Jego dotyk, jego pocałunki wszystko sprawiało że traciłam rozum,przestawałam myśleć racjonalnie,pragnęłam tylko być przy nim.Stoję pod prysznicem od kilkunastu minut trzęsąc się z zimna,lodowata woda spływa po moim ciele, pomagając pozbyć mi się z głowy ostatnich chwil. Wycieram szybko ciało ręcznikiem i ubieram się,wiem że nie mogę z powrotem wejść mu do łóżka,zdaję sobie sprawę że pożądanie weźmie górę nad rozumem. Wychodzę cicho z łazienki i zmierzam do pokoju Andreasa,patrzy na mnie nieprzytomnym wzrokiem gdy szarpię go za rękę i ładuje mu się do łóżka. -Wiesz która jest godzina?-rzuca wściekły , ale przesuwa się i owija mnie ko

45

                                                                    Natalia -Mogę wejść?-głos Andreasa rozlega się od drzwi i nie czekając na moją odpowiedź , siada obok mnie. -Dlaczego to wszystko jest takie skomplikowane Andi? -Nie mam pojęcia.Wiem że to ja namawiałem Cię żebyś spróbowała z Markusem.Nie sądziłem że Selina się tu zjawi i znowu wszystko się skomplikuje. -Co ja mam robić? -Wydaje mi się że powinnaś jednak dać szansę Richardowi.Kochasz go mimo wszystko. -Kolejną ?Boję się, dobrze wiesz jak to się zawsze kończy. -Spytał czy może zostać na kilka dni, zgodziłem się. -To Twój dom Andreas, nie musisz mi się tłumaczyć. -Ja po prostu wiem że Wy nadal chcecie być ze sobą,tylko pogubiliście się w tym wszystkim. -To że czegoś chcemy , nie znaczy że musimy to mieć. -Porozmawiaj z nim przynajmniej, bez złości i wzajemnych oskarżeń. -Przepraszam , chcę iść pod prysznic i się położyć-wstaję szybko nie mając ochoty dłużej rozmawiać, i idę w stronę łazienki.Staję pod stru

44

                                                                      Richard Widziałem w jej oczach, że jej nadal na mnie zależy, mimo tego co mówiła i jak się zachowywała.Wiedziałem że kiedyś musi mi się udać z powrotem ją do siebie przekonać.Będę przyjeżdżał tu tak długo ,aż udowodnię jej że Markus się mylił.Gdy zobaczyłem ją jak tuli do siebie naszą córkę,pokochałem ją jeszcze mocniej. -Gdyby nie Selina , powiedziałabyś mi o niej kiedyś? -Andreas w końcu by mnie do tego zmusił- pochyla głowę wpatrując  się w podłogę. -Zmusił? Naprawdę  nie zamierzałaś sama powiedzieć  mi prawdy? -Może  na początku  chciałam,ale potem gdy Markus mnie odnalazł i dowiedziałam  się że znów  potraktowałeś mnie jak rzecz  straciłam ochotę-rzuca . -Jak zwykle Markus-rzucam wściekły. -To on był przy mnie gdy go potrzebowałam, nie Ty. -A jak miałem być przy Tobie gdy nie dałaś mi nawet szansy. -Szansy?Zjawiłam się w Willingen, wiesz ile mnie to kosztowało?O mało jej nie straciłam,a Ty po prostu mn

43

                                                                        Natalia -Tęskniłam za rozmowami z Tobą-Selina wpatruje się we mnie z uśmiechem,jest środek nocy ,a my ciągle nie potrafimy się nagadać. -Ja też, ale nie potrafiłam się przemóc żeby do Ciebie zadzwonić.Wszystko co tylko wiązało się z Twoim bratem wywoływało ból nie do zniesienia. -A teraz?Przestało już boleć? -Teraz wydaje mi się że ten ból jest częścią mojego życia.Pogodziłam się z tym,chyba nie miałam wyjścia-spoglądam na śpiącą Lenę i uśmiecham się smutno. -Pewno nie było Ci łatwo? -Gdyby nie Andreas i jego mama,nie mam pojęcia co by się stało.Pierwsze miesiące były najgorsze, robiłam wszystko żeby się jej pozbyć.Nie chciałam jej,Andreas zmuszał mnie do jedzenia ,większość i tak zwracałam od razu.Dopiero w Willingen,gdy prawie ją straciłam,,zrozumiałam że ją kocham. -Co teraz,Natalia?Co z moim bratem? -Nic,Selina.My nie potrafimy być ze sobą. -Daj spokój, bez siebie też nie. -Niepotrzebnie mnie znalazła

42

                                                                  Natalia Kolejny poranek wyglądał tak jak poprzedni, wstałam wyspana , a Lena była nakarmiona.W pokoju roznosił się zapach kawy , a Markus całował delikatnie moje usta.Ze zdziwieniem stwierdziłam że zaczynają podobać mi się takie pobudki. -Kawa do łóżka?-uśmiecham się, przeciągając się i zabieram Markusowi kubek z rąk. -Zasługujesz, na tę kawę do łóżka i na wszystko inne. -Jesteś tego pewny?-śmieję się. -Jestem od bardzo dawna, wiesz o tym-odgarnia mi włosy z twarzy, spoglądając mi w oczy i dodaje cicho-kocham Cię, prawie od samego początku. Zabiera mi kubek i odstawia na podłogę,przytula mnie do siebie ,  a ja chowam twarz w jego ramionach, tak bardzo chciałabym mu powiedzieć to samo.Ale nie mogę,nie jestem na razie w stanie obdarzyć go uczuciem. Kilka łez spływa z moich oczu gdy podnoszę wzrok. -Wiesz że nie mogę powiedzieć Ci tego samego i nie mam pojęcia czy kiedykolwiek będę mogła. -Wiem, ale powiedziałem Ci

41

                                                                   Richard Wyszedłem ze szpitala po kilku dniach, pamiętam jak na początku zadzwonił Andreas pytając jak się czuję.Próbowałem dowiedzieć się od niego czegoś więcej na temat tego co wydarzyło się na skoczni, dlaczego tak szybko musiał wyjechać.Sprzedał mi jakąś bajeczkę na temat Julii w którą i tak nie uwierzyłem.Byłem pewny że to jej coś się stało.Niestety nikt oprócz Andreasa, nie mógł mi nic powiedzieć ,a on ciągle kręcił. Z niecierpliwością wyczekiwałem obozu treningowego Seliny, niestety z miesiąca zrobiły się dwa i wyjechała dopiero w pierwszych dniach czerwca.Niby wiedziałem że sam mogłem w każdej chwili udać się do Andreasa, ale i tak byłem pewny że nic od niego nie wyciągnę. Z każdym dniem traciłem nadzieję że nawet Selinie się to uda,od naszego spotkania upłynęło już zbyt wiele czasu.Na początku łudziłem się że to ona odezwie się pierwsza,jak nie do mnie to przynajmniej do Seliny, polubiły się w końcu tak bard

40

                                                                                Natalia Z ociąganiem wychodzę z łóżka i zamykam się w łazience.Gdy schodzę do kuchni widzę Andreasa samego z Julią. -Gdzie Markus? -Pojechał się przebrać, kazał przekazać że będzie niedługo-uśmiecha się do mnie Julia-mogę zabrać Lenę na spacer? -Jasne-śmieję się siadając przy Andim , a Julia znika w pokoju małej. -Postanowiłaś jednak spróbować z Markusem? -Staram się, ale ja ciągle myślę o Richiem. Nie potrafię inaczej. -Daj sobie trochę czasu, zapomnisz. -Nie zapomnę Andreas, jestem tego pewna-ze smutkiem wpatruję się w kubek kawy-wszystko ciągle mi go przypomina.Przecież jest Lena, wystarczy że na nią spojrzę i widzę jego. -Dobrze wiesz co o tym myślę, powinien.. -Daj spokój-przerywam mu szybko, nie chcąc dłużej o tym rozmawiać-chodźmy na zewnątrz. Siadamy z kubkami kawy na huśtawce , Andreas opowiada mi o planach na pierwsze dni wakacji Laury które mają się zacząć niedługo.Wiem że nie będzie m

39

                                                                        Natalia Nie pamiętam czy przez ostatnie tygodnie był choć jeden dzień w którym nie było przy mnie Markusa,towarzyszył mi ciągle ,gdy płakałam, śmiałam się ,nawet wtedy gdy usilnie próbowałam go stąd wyrzucić.On po prostu był,znosił cierpliwie moje humory,przytulał gdy tego potrzebowałam.Nigdy nie przekroczył granic które postawiłam między nami,mimo tego że wiedziałam że ciągle tego chce.Siedziałam z Andreasem na tarasie  korzystając z pięknej pogody czerwcowego wieczora,Laura uczyła się w drugim kącie ogrodu, a Lena spała w domu.Mogłoby się wydawać że wszystko jest idealnie, niestety ciągle nie było. -Co zamierzasz?Co z Richardem? -Nigdy z nim już nie będę Andreas.W Willingen wszystko stało się jasne. -A Lena?On musi w końcu poznać prawdę. -Nie musi , ona jest tylko moja.Tak samo jak Laura. -Nie podoba mi się to Natalia. -Nie chcę o nim rozmawiać Andreas.Proszę uszanuj to. -Ostatnio coraz częściej się uśmi

38

                                                                        Natalia -Zadzwoń do niego-błagalnym wzrokiem wpatruję się w Andreasa, tuląc do siebie małe zawiniątko. -Ma jego oczy ,wiesz?-śmieje się cicho, siadając przy mnie-ale pewno będzie tak samo niesamowita jak jej mama i siostra. -Andi,no proszę-wiem że ma rację, gdy tylko na nią spojrzałam , zobaczyłam w jej oczach Richarda i pokochałam ją tak samo mocno jak jego. -Już ,już -wychodzi na korytarz , a do pokoju ładuje się Laura z jego mamą. -Jaka ona słodka-młoda wpatruje się w nią z zachwytem. -Też taka byłaś, a potem wywróciłaś moje życie do góry nogami-uśmiecham się do niej. -Wybrałaś już imię?-pyta ,a ja tak naprawdę mam pustkę w głowie. -Może Ty?To w końcu Twoja siostra. -Lena, bo kojarzy mi się z Seliną-rzuca bez namysłu,a mnie przeszywa smutek. -Dawno już wybrałaś co?-pytam cicho-niech będzie Lena. Przytulam ją do siebie , wiedząc że tylko jednej osoby brakuje mi do szczęścia, gdy Andreas staje z powrote

37

                                                                         Richard -Spałeś z nią?-dopadam do Markusa , gdy tylko zabrała ją karetka. -A więc już wiesz-rzuca tylko patrząc mi prosto w oczy. -Myślałem że mimo wszystko jesteśmy kumplami Markus.Wiedziałeś od początku że mi na niej zależy. -Zależy? Jeden weekend wystarczył żeby przypadkowa panienka mogła Cię poderwać,nie masz pojęcia co znaczy to słowo Richard. -Dobrze wiedziałeś że ją zostawiłem, wykorzystałeś to. -Jedno piwo więcej i nawet byś nie pomyślał o Natalii, a ona i tak ciągle chce być tylko z Tobą.Nie mam pojęcia co musiałoby się stać żeby w końcu przejrzała na oczy. -Tylko że ja już nie chcę być z nią,możesz ją sobie zabrać-rzucam ze złością i odchodzę,problem w tym że wcale tak nie myślę.Kocham ją mimo tego co zrobiła,ciągle widzę ją zwinięta z bólu na łóżku Andreasa.Tak bardzo chcę ją przytulić i dowiedzieć się że nic jej nie jest. Po kilku godzinach czekania, pod hotel podjeżdża Ewa z Kamilem , patrzy

36

                                                                   Natalia Podjeżdżamy pod hotel jako jedni z pierwszych,Laurze ze szczęścia znów nie zamyka się buzia , mam wrażenie że jest tak jak kilka miesięcy temu.Wrzucamy tylko walizki do pokoju i Andreas już ciągnie mnie na dół. -Musisz coś zjeść-chwyta mnie za rękę, a ja boję się że każdy kto tylko na mnie spojrzy od razu dowie się o dziecku. -Poczekaj-wygrzebuję z jego torby bluzę i wciągam na siebie. -Nikt nawet nie zauważy, przecież jesteś szczuplejsza niż byłaś.A w mojej bluzie wyglądasz jakbyś nie jadła od kilku miesięcy-kręci głową ze złością. Ze strachem wchodzę za nimi do hotelowej restauracji, wydaje mi się że wszystkie głowy zwrócone są w naszą stronę.Szybkim spojrzeniem omiatam salę , widzę że z niemieckiej ekipy nie ma jeszcze nikogo i oddycham z ulgą.Gdy mój wzrok zatrzymuje się na Ewie, mimowolnie uśmiecham się i po chwili już tonę w jej objęciach. -Wiedziałam , byłam pewna że w końcu się pokażesz-śmieje się

35

                                                                          Richard Na każdych zawodach próbowałem wyciągnąć od Andreasa gdzie ona jest,nie mam pojęcia czy nie wiedział czy tak cholernie dobrze udawał.Byłem jednak pewny że to drugie, czułem że ma z nią kontakt, że nie zostawiłby jej samej w takiej rozsypce.Gdy zjawiliśmy się na styczniowych zawodach w Zakopanem miałem nadzieję że się pojawi, byliśmy w końcu w jej kraju,tak blisko jej domu. -Nie szukaj jej , Richard.Nie ma jej tutaj-Ewa staje przy mnie razem z Kamilem. -Miałaś z nią jakiś kontakt? -Nie odpisuje nawet na moje wiadomości, Richard.Przykro mi. -Nie wiem już co mam robić, Ewa. -Jeśli nadal Ci na niej zależy, nie odpuszczaj.Znajdziesz ją w końcu.Nie zapadła się przecież pod ziemię.Tylko nie rób niczego głupiego. -Andreas coś wie.Porozmawiaj z nim. -Rozmawiałam już setkę razy , Richard. Kilka razy miałem już ochotę rzucić to wszystko, iść z chłopakami do baru po zawodach , a później zniknąć w pokoju z pr

34

                                                                         Natalia Kolejne kilka godzin jazdy spędzam w milczeniu gapiąc się w okno.Nie mam pojęcia co teraz nas czeka i tak naprawdę mało mnie to interesuje.Razem z Richardem straciłam jakąkolwiek chęć do życia,gdyby nie Laura chyba całkowicie bym się załamała.Ze strachem stwierdzam że znów zaczyna się to samo, znów ogarnia mnie nienawiść do tej małej bezbronnej istoty która we mnie rośnie,mam wrażenie że znów ktoś niechciany niszczy mi życie.Odganiam szybko od siebie te myśli, ale gdzieś tam w środku czuję ,że z dnia na dzień będzie tylko gorzej. -Jesteśmy na miejscu-nawet nie zauważyłam jak samochód zatrzymał się pod  jego domem, a on wysiadł i otworzył mi drzwi. -Ty pewno jesteś Laura-uśmiechnięta kobieta zwraca się do mojej córki, a po chwili spogląda w moją stronę-A Ty Natalia, cieszę się że w końcu Was poznałam.Andreas dużo mi o Was opowiadał. Przytula nas obie do siebie , a ja znowu przełykam łzy ,że obca kobieta

33

                                                                     Natalia Całą noc przepłakałam w samochodzie, cieszyłam się tylko ,że Laura zasnęła i nie musiała tego oglądać. -Chcesz się widzieć z Seliną, czy mam Cię wysadzić przy jakiejś stacji? -Jego nie powinno tu jeszcze być,a jej bardzo na tym zależało, Andreas. -Wiesz że nie musisz tego robić. -Lubię ją,to nie jej wina. Podjeżdżamy pod dom jego rodziców chwilę po siódmej rano,Selina wybiega od razu gdy tylko słyszy na podjeździe nasz samochód.Przytula mnie do siebie i już po chwili obie toniemy we łzach. -Nienawidzę go, jak mógł to tak spieprzyć-rzuca ze złością. -Daj spokój Selina,to Twój brat-odsuwam się od niej spoglądając jej w oczy-mogę zabrać swoje rzeczy?Nie chcę być tutaj zbyt długo. -Wejdźcie przynajmniej na kawę, proszę-patrzy na mnie błagalnym wzrokiem. -Na kawę możemy sobie chyba pozwolić Natalia, oni nie dojadą tu tak szybko-Andreas z Laurą stają przy nas , a ja kiwam tylko głową. Wchodzimy całą czwór

32

                                                                Richard Błądziłem uliczkami Wisły do samego rana, szukając jej , nie miałem pojęcia dokąd mogła się udać,bałem się co mogła zrobić.Nie dziwiło mnie że nie odebrała ani jednego mojego telefonu,ale że ignorowała nawet telefony Andreasa przerażało mnie. Wpadłem do hotelu gdy wszyscy schodzili na śniadanie,Laura zeszła  w towarzystwie Andiego , uśmiechając się.Nie była kompletnie świadoma wydarzeń z ostatnich kilku godzin, a ja nie miałem odwagi tłumaczyć dwunastolatce że znowu nawaliłem.Zawiodłem ją i jej mamę kolejny raz i nie miałem nic na swoje usprawiedliwienie. -Byłem u niej, Richard-Andreas zostawia Laurę przy stoliku Ewy i odchodzi ze mną na bok. -Gdzie ona jest? -Poprosiła żebym spakował wszystkie jej rzeczy i przyprowadził Laurę. -Gdzie ona jest Andreas?-pytam ponownie, dobrze wiedząc że i tak mi nie odpowie. -Daj jej ochłonąć ,ona jest wściekła i załamana.Nie będzie z Tobą rozmawiać, pogorszysz tylko sytuację

31

                                                                 Natalia Budzę się rano z przerażeniem myśląc o ostatniej nocy,spoglądam na telefon widząc setkę nieodebranych połączeń,każdy ruch ciała powoduje cholerny ból głowy. Wstaję powoli gdy czuję ogarniające mnie mdłości i z ledwością zdążam do łazienki.Mam wrażenie że w kilka chwil zwróciłam wydarzenia ostatnich godzin,niestety nie czuję się z tego powodu ani odrobinę lepiej.Wchodzę pod prysznic starając się zmyć z siebie dotyk Markusa,po chwili staję przed lustrem nie mogąc samej sobie spojrzeć w oczy.Włożenie szczoteczki do ust powoduje u mnie kolejny atak torsji , a ja zastanawiam się dlaczego.Jeszcze nigdy nie czułam się po alkoholu tak okropnie. Kończę myć zęby i mimowolnie spoglądam na kalendarz w telefonie ,zdając sobie sprawę że ostatni okres miałam chyba w wakacje.Tak bardzo pochłonęła mnie nowa praca i szkoła Laury że nawet nie zwróciłam na to uwagi. -Nie teraz, błagam-mówię cicho,łzy spływają po mojej twarzy na

30

                                                                      Richard Te kilka dni bez Natalii pokazały mi jak bardzo mi na niej zależy, tęskniłem za nią w każdej minucie i prosiłem w myślach żeby już do nas dołączyła.Nie wiem co mnie podkusiło żeby wybrać się z chłopakami do hotelowego klubu, wypiliśmy po kilka piw , gdy dosiadły się do nas panienki które kilka godzin wcześniej widziałem pod hotelem.Kompletnie nie mam pojęcia co mi odbiło gdy zacząłem tańczyć z jedną z nich,alkohol sprawił że zbyt mocno przyciągałem ją do siebie, dopiero w momencie gdy oplotła moją szyję rekami , a jej usta odnalazły moje zorientowałem się że coś jest nie tak, przecież to nie jest moja Natalia, przypadkowe przygody przestały mnie kręcić odkąd ją poznałem.Odsunąłem ją od siebie po chwili, wracając do stolika chłopaków. -Wystarczył jeden weekend bez niej-zadrwił Markus spoglądając na mnie ze złością. -Daj spokój przecież widzisz że jestem tu z Wami , a nie idę z nią na górę. -Jeszcze, Richa

29

                                                                             Natalia Mijały tygodnie, dni przelatywały mi głównie na pomaganiu Laurze w nowej szkole i skupianiu się na nowej pracy.Czasem udało nam się wyskoczyć na jakiś trening z chłopakami, ale tak naprawdę nie miałyśmy dużo wolnego czasu.Od dłuższego czasu nie miałam kontaktu z Markusem, cieszyłam się że w końcu odpuścił, wydawało mi się że wszystko zmierza w dobrym kierunku.Inauguracja Pucharu Świata w Wiśle miała się odbyć za kilka dni , żałowałam że akurat ten weekend będę musiała odpuścić, ale miałam jeszcze kilka niepozamykanych spraw w Polsce i to była najlepsza okazja do załatwienia wszystkiego. -Naprawdę nie mogę uwierzyć że to akurat te zawody chcesz opuścić-Richard staje przy mnie gdy kończę pakować nasze rzeczy. -Tak będzie najlepiej.Dojadę do Was jak najszybciej-wtulam się w jego ramiona uśmiechając się. -Przecież Ty uwielbiasz Wisłę, możemy załatwić wszystko razem w tygodniu. -Szkoda czasu, naprawdę.