30

                                                                      Richard
Te kilka dni bez Natalii pokazały mi jak bardzo mi na niej zależy, tęskniłem za nią w każdej minucie i prosiłem w myślach żeby już do nas dołączyła.Nie wiem co mnie podkusiło żeby wybrać się z chłopakami do hotelowego klubu, wypiliśmy po kilka piw , gdy dosiadły się do nas panienki które kilka godzin wcześniej widziałem pod hotelem.Kompletnie nie mam pojęcia co mi odbiło gdy zacząłem tańczyć z jedną z nich,alkohol sprawił że zbyt mocno przyciągałem ją do siebie, dopiero w momencie gdy oplotła moją szyję rekami , a jej usta odnalazły moje zorientowałem się że coś jest nie tak, przecież to nie jest moja Natalia, przypadkowe przygody przestały mnie kręcić odkąd ją poznałem.Odsunąłem ją od siebie po chwili, wracając do stolika chłopaków.
-Wystarczył jeden weekend bez niej-zadrwił Markus spoglądając na mnie ze złością.
-Daj spokój przecież widzisz że jestem tu z Wami , a nie idę z nią na górę.
-Jeszcze, Richard, jeszcze.Nie zasługujesz na nią.Mam nadzieję że ona kiedyś przejrzy na oczy.
-Obawiam się że już przejrzała-Andreas jest wściekły gdy staje przy nas.
-O czym Ty mówisz?
-Chciała Ci zrobić niespodziankę, a to Ty zrobiłeś jej.Tylko chyba nie tak przyjemną, Richard.
-Gdzie ona jest Andreas?
-Nie mam pojęcia,pobiegła przed siebie,nawet ze mną nie chciała rozmawiać.Jesteś idiotą, wiesz?-rzuca tylko, a ja wiem że ma rację.Wybiegam przed hotel mając nadzieję że ją znajdę, że uda mi się wytłumaczyć , choć tak naprawdę sam nie wierzę w to że da mi kolejna szansę.
                                                                        Natalia
Biegnę przed siebie, tak naprawdę nie wiedząc dokąd , gdy przed moimi oczami ukazuje się otwarty sklep wchodzę szybko ocierając łzy.Płacę kartą za butelkę wina i papierosy, a kasjerka patrzy na mnie z litością.
-Bajka się skończyła?-rzuca tylko,rozpoznając moją twarz z tak licznych ostatnio wszędzie zdjęć.
-Nawet nie zdążyła się zacząć-prycham tylko i wychodzę.
Telefon rozbrzmiewa raz za razem, mam wrażenie że Andreas i Richie dzwonią do mnie na zmianę,odrzucam jednym ruchem każde połączenie gdy na wyświetlaczu pojawia się imię Markusa.
-Gdzie jesteś?-pyta tylko, a ja szlochając do słuchawki staram się mu wytłumaczyć moje położenie.
Siadam na pobliskiej ławce trzęsąc się z zimna, listopadowe noce są chłodne , a ja wybiegłam jak stałam w bluzie zarzuconej na krótką koszulkę.Odpalam papierosa , pociągając wino z butelki , mając nadzieję że przynajmniej na krótką chwilę pozwoli mi wymazać widok Richarda i tej dziewczyny z mojej głowy.
-Dlaczego nie chciałaś mnie słuchać?-głos Markusa rozlega się przy mnie, a jego ręce przyciągają mnie do siebie-zamarzniesz tutaj.
Ubiera mi swoją kurtkę i trzyma  w swoich ramionach.Upływają minuty,a ja zalewam się łzami kończąc wino.
-Nie mam gdzie pójść Markus.
-Chodź,wezmę Ci pokój- ciągnie mnie za sobą ,a ja bez sprzeciwu podążam za nim.
Wjeżdżamy windą na piętro ,dziękuję w myślach że nie spotkaliśmy nikogo po drodze.
-Zostaniesz ze mną? -pytam cicho patrząc mu w oczy.
-Przecież wiesz że zrobię wszystko co będziesz chciała.
Otwieram kolejną butelkę wina ,siadając na łóżku i przytulam się do niego.Patrzy na mnie przez chwilę  i delikatnie dotyka moich ust swoimi.
-Smakują tak jak ostatnio -mówi cicho i pogłębia pocałunek,a ja oplatam jego szyję rękami.Ociera mi łzy z twarzy, coraz mocniej mnie do siebie przyciągając,a mnie jest już wszystko jedno.Wino szumi mi w głowie gdy ściągam z niego koszulkę ,błądzę po jego ciele ustami ,a kolejne warstwy naszych ubrań lądują na podłodze.Słyszę jego przyspieszony oddech i przez krótką chwilę  zastanawiam się co ja robię.
-Jesteś tego pewna? -szepcze odsuwając mnie od siebie .
-Nie jestem już niczego pewna Markus.
Przyciągam go szybko do siebie ,tracąc resztkę zdrowego rozsądku.Wiem że bez Richarda moje życie nie ma już żadnego sensu.Już nic nie ma dla mnie znaczenia.Już nic się nie liczy.

Komentarze

  1. Ale się porobiło. 😣 Teraz to ja nawet nie chcę myśleć, co będzie dalej. Richard mnie pozytywnie zaskoczył, byłam przekonana, że wrócił do starych przyzwyczajeń. Jednak to by było na tyle, jeśli chodzi o dobre wiadomości.
    Z perspektywy Natalii, wyglądało to zupełnie inaczej i w wyniku tego, popełniła błąd, który może ją bardzo dużo kosztować.
    Markus nie zastąpi jej Richarda. Serce nie da się, tak łatwo oszukać.
    Swoją drogą, nie wiem na co on liczy. Naprawdę chce zostać zastępstwem kogoś, kogo ona w rzeczywistości kocha. To się przecież nie uda.
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział, chcąc się dowiedzieć, jak to wszystko się rozwiąże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rozwiązanie tego wszystkiego trzeba będzie jeszcze trochę poczekać,co do Markusa ja nadal się waham :)Zdradzę tylko że sytuacja skomplikuję się jeszcze bardziej ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Epilog

36

18