45
Natalia
-Mogę wejść?-głos Andreasa rozlega się od drzwi i nie czekając na moją odpowiedź , siada obok mnie.
-Dlaczego to wszystko jest takie skomplikowane Andi?
-Nie mam pojęcia.Wiem że to ja namawiałem Cię żebyś spróbowała z Markusem.Nie sądziłem że Selina się tu zjawi i znowu wszystko się skomplikuje.
-Co ja mam robić?
-Wydaje mi się że powinnaś jednak dać szansę Richardowi.Kochasz go mimo wszystko.
-Kolejną ?Boję się, dobrze wiesz jak to się zawsze kończy.
-Spytał czy może zostać na kilka dni, zgodziłem się.
-To Twój dom Andreas, nie musisz mi się tłumaczyć.
-Ja po prostu wiem że Wy nadal chcecie być ze sobą,tylko pogubiliście się w tym wszystkim.
-To że czegoś chcemy , nie znaczy że musimy to mieć.
-Mogę wejść?-głos Andreasa rozlega się od drzwi i nie czekając na moją odpowiedź , siada obok mnie.
-Dlaczego to wszystko jest takie skomplikowane Andi?
-Nie mam pojęcia.Wiem że to ja namawiałem Cię żebyś spróbowała z Markusem.Nie sądziłem że Selina się tu zjawi i znowu wszystko się skomplikuje.
-Co ja mam robić?
-Wydaje mi się że powinnaś jednak dać szansę Richardowi.Kochasz go mimo wszystko.
-Kolejną ?Boję się, dobrze wiesz jak to się zawsze kończy.
-Spytał czy może zostać na kilka dni, zgodziłem się.
-To Twój dom Andreas, nie musisz mi się tłumaczyć.
-Ja po prostu wiem że Wy nadal chcecie być ze sobą,tylko pogubiliście się w tym wszystkim.
-To że czegoś chcemy , nie znaczy że musimy to mieć.
-Porozmawiaj z nim przynajmniej, bez złości i wzajemnych oskarżeń.
-Przepraszam , chcę iść pod prysznic i się położyć-wstaję szybko nie mając ochoty dłużej rozmawiać, i idę w stronę łazienki.Staję pod strumieniem gorącej wody,próbując sobie wszystko poukładać.Niestety mam wrażenie że kolejny raz nawaliłam, dopiero co postanowiłam dać szansę Markusowi pod wpływem słów Andreasa.Dałam mu kolejną złudną nadzieję, zdaję sobie sprawę że zachowuję się nie lepiej niż Richard.Bawię się uczuciami Markusa, bo tak mi wygodnie,zachowuję się jak pieprzona egoistka myśląca tylko o sobie.Wykorzystuję go od dawna żeby tylko zmniejszyć swoje cierpienie, nie licząc się wcale z jego uczuciami.A on ciągle przy mnie jest , znosi moje humory i moją miłość do Richarda.Czeka cierpliwie wiedząc że tak naprawdę nie ma szans żeby cokolwiek się zmieniło.
Richard
Przechodzę koło jej pokoju i widzę samego Andreasa karmiącego małą, bez zastanowienia wchodzę i biorę ją na ręce.
-Myślisz że da się to jeszcze poskładać w całość?-pytam przyjaciela .
-Nie mam pojęcia Richard, Natalia ma w sobie tyle złości i żalu że czasami zastanawiam się jak daje sobie z tym wszystkim radę.
-Czy ona i Markus?Czy oni są razem?
-Jeszcze nie , ale nie będę Cię okłamywał.To ja w dużej części namawiałem ją do tego żeby w końcu spróbowała.Ona przy nim przynajmniej na chwilę zapomina.Spędził tu dwie noce poprzedzające przyjazd Seliny.
-Czy oni?-przerywam ze złością wpatrując się w niego.
-Nie wiem , nie spałem z nimi w pokoju-wybucha śmiechem-ale wydaje mi się że nie.Nie powinienem Ci chyba tego mówić, ale powiedziała mi, że nie potrafi wyrzucić Cię ze swojej głowy.Musisz być cholernie cierpliwy jak Ci na niej naprawdę zależy.
-Zależy , dobrze o tym wiesz.
-To walcz,ona Cię kocha, tylko bardzo się boi-Andreas podnosi się i wychodzi.A ja odkładam małą do łóżeczka i siadam na łóżku .
Natalia już po kilku minutach staje w drzwiach,w mojej koszulce którą zostawiłem w jej pokoju w Wiśle po naszej pierwszej nocy.Z mokrych włosów kapie jej woda, mieszając się ze łzami na jej twarzy.Wpatruje się we mnie pustym wzrokiem , kładzie się na łóżku i naciąga na siebie kołdrę.
Nie zastanawiając się długo kładę się przy niej i odwracam ją do siebie.
-Mogę zostać na noc przy Lenie?
-To Twoja córka, nie mogę Ci zabronić.
-A przy Tobie?-pytam cicho , patrząc jej w oczy.
-A jak powiem że nie ,to sobie pójdziesz?-pyta mrużąc oczy.
-Nigdy już sobie nie pójdę-patrzy na mnie chwilę i zrezygnowana kręci głową.Odwraca się szybko i po kilku minutach zasypia , a ja znów wpatruję się w jej plecy,szczęśliwy że mnie stąd nie wyrzuciła.
Budzę się za kilka godzin , gdy na dworze jest jeszcze ciemno, Natalia śpi na moim ramieniu odwrócona tyłem, obejmuję ją drugą ręką i czuję ogarniające mnie podniecenie.Tak bardzo mi jej brakowało ,wsuwam delikatnie rękę pod cienki materiał koszulki i dotykam jej piersi.Z jej ust wydobywa się jęk , a ja czuję że drżę na całym ciele.Odwraca się po chwili i odnajduje moje usta, jej ręce oplatają moją szyję ,czuję ciepło jej ciała gdy przyciąga mnie do siebie.Wsuwa się pode mnie bez zastanowienia ,zrzucając jednocześnie koszulkę, a ja chciałbym żeby ta chwila trwała wiecznie.Błądzę ustami po jej ciele,starając się zapanować na coraz większym pożądaniem, gdy z łóżeczka dobiega cichy płacz Leny.Odpycha mnie natychmiast i zbiera z podłogi swoje rzeczy.
-Możesz się nią zająć-rzuca smutno i znika za drzwiami łazienki.
Natalia już po kilku minutach staje w drzwiach,w mojej koszulce którą zostawiłem w jej pokoju w Wiśle po naszej pierwszej nocy.Z mokrych włosów kapie jej woda, mieszając się ze łzami na jej twarzy.Wpatruje się we mnie pustym wzrokiem , kładzie się na łóżku i naciąga na siebie kołdrę.
Nie zastanawiając się długo kładę się przy niej i odwracam ją do siebie.
-Mogę zostać na noc przy Lenie?
-To Twoja córka, nie mogę Ci zabronić.
-A przy Tobie?-pytam cicho , patrząc jej w oczy.
-A jak powiem że nie ,to sobie pójdziesz?-pyta mrużąc oczy.
-Nigdy już sobie nie pójdę-patrzy na mnie chwilę i zrezygnowana kręci głową.Odwraca się szybko i po kilku minutach zasypia , a ja znów wpatruję się w jej plecy,szczęśliwy że mnie stąd nie wyrzuciła.
Budzę się za kilka godzin , gdy na dworze jest jeszcze ciemno, Natalia śpi na moim ramieniu odwrócona tyłem, obejmuję ją drugą ręką i czuję ogarniające mnie podniecenie.Tak bardzo mi jej brakowało ,wsuwam delikatnie rękę pod cienki materiał koszulki i dotykam jej piersi.Z jej ust wydobywa się jęk , a ja czuję że drżę na całym ciele.Odwraca się po chwili i odnajduje moje usta, jej ręce oplatają moją szyję ,czuję ciepło jej ciała gdy przyciąga mnie do siebie.Wsuwa się pode mnie bez zastanowienia ,zrzucając jednocześnie koszulkę, a ja chciałbym żeby ta chwila trwała wiecznie.Błądzę ustami po jej ciele,starając się zapanować na coraz większym pożądaniem, gdy z łóżeczka dobiega cichy płacz Leny.Odpycha mnie natychmiast i zbiera z podłogi swoje rzeczy.
-Możesz się nią zająć-rzuca smutno i znika za drzwiami łazienki.
Relacja Natalii i Richarda, jest tak bardzo skomplikowana, że sami się w niej gubią.
OdpowiedzUsuńNatalia wciąż nie ma pojęcia, co powinna zrobić. Widać, że jest tym wszystkim wykończona i coraz gorzej to znosi. Liczę na to, że niedługo w końcu na coś się ostatecznie zdecydują i uporają z całą tą sytuacją.