23

                                                                 Natalia
Całą noc kręciłam się z boku na bok nie umiejąc zasnąć,bałam się poranka,straciłam resztkę odwagi którą miałam wieczorem.Najpóźniej po śniadaniu musiałam z nim porozmawiać zanim wyjdą na poranny trening i Markus będzie miał okazję zrobić to za mnie.Nie spodziewałam się tylko że to nie on zniszczy to wszystko.
-Spotkamy się na dole, muszę lecieć do trenera-Richard szybko daje mi buziaka i wychodzi z pokoju zanim zdążę się odezwać.Gdy tylko zamykają się za nim drzwi , do pokoju wpada Andreas.
-Mam nadzieję że nie stchórzyłaś?-w jego wzroku jest coś takiego , że zaczynam się bać.
-Po śniadaniu Andreas, obiecuję.
-Obawiam się że możesz nie zdążyć -siada przy mnie wręczając mi swój telefon.
W szoku wpatruję się w nasze wspólne zdjęcie i początek artykułu pod spodem.
"Jako dwunastolatka uciekła z domu, jako piętnastolatka porzuciła swoje dziecko-nieciekawa przeszłość dziewczyny Richarda" Nie czytam dalej nie mam ochoty, aż za dobrze znam treść artykułu, nie muszę się w niego zagłębiać.
-Czytałeś?-pytam cicho.
-Nie mam prawa Cię oceniać Natalia-kiwa tylko głową.
-Może jeszcze zdążę , może jeszcze tego nie widział?-pytam z nadzieją w głosie gdy wychodzimy na korytarz.
-Karl mi to pokazał, każdy kto tylko wziął dziś komórkę do ręki, już wie.Przykro mi.
Schodzimy w ciszy do restauracji, siadam przy Laurze i chłopakach.Każdy wpatruje się we mnie ,widzę tysiące pytań w ich oczach.
-Tak , to prawda -rzucam tylko , nie mając siły się tłumaczyć-Przepraszam.
-Ogólnie to chyba nieważne Natalia, nie interesuje nas jaka byłaś-rzuca Karl z uśmiechem, a ja czuję ulgę.
-Laura naprawdę jest Twoją córką?-rzuca Stephan , a ja tylko kiwam głową. 
- Nie powinnam Was okłamywać.  Ale z dnia na dzień coraz gorzej było się przyznać.
-Mówiłem Ci że to nic nie zmieni ,Natalia-śmieje się Andreas , a ja zamieram wpatrując się w Richarda , który wchodzi na śniadanie z telefonem w ręce.Widzę jak otwiera oczy ze zdumieniem, widzę złość malującą się na jego twarzy i wiem że dla niego zmieniło to wszystko.Podnosi głowę i patrzy na mnie z wściekłością,a ja mam ochotę zapaść się pod ziemię.Odwraca się szybko i wychodzi z restauracji ,patrzę za nim przełykając łzy.
-Nic nie zmieni , Andreas?-mówię cicho .
-Idź za nim, ostrzegałem Cię Natalia.
-Zostań z Andim, Laura-młoda wpatruje się we mnie ze łzami w oczach.
-Nie martw się mała-Andreas przytula ją do siebie.
-To moja wina.
-Nie mów tak, będzie dobrze-cmokam ją szybko w policzek i idę na górę.
                                                               Richard
Nie mogłem uwierzyć w to co widzę, na początku miałem wrażenie że to jakiś chory żart.Dwunastolatka która ucieka z domu, piętnastolatka która rodzi dziecko i zostawia je żeby bawić się dalej.Alkohol, kradzieże, policja -nie mogłem uwierzyć że to o niej,to niemożliwe.Tak troskliwie zajmowała się Laurą,myślałem że poświęciła całe życie siostrze, dałem się wkręcić jak dziecko.Okłamywała nas wszystkich od początku, dlatego tak bardzo unikała tematu swojej przeszłości, tak bardzo nie chciała zdjęć.Bała się że w końcu ktoś odkryje prawdę.
Wpada do pokoju chwilę po mnie,stoi w drzwiach jakby bała się wejść dalej i wpatruje się we mnie.
-Przepraszam-słyszę po chwili, siada przy mnie próbując chwycić mnie za ręce.
-Córka?Zamierzałaś kiedyś powiedzieć prawdę?-krzyczę na nią.
-Wczoraj. Ale nie chciałeś rozmawiać, a dzisiaj już nie zdążyłam-wpatruje się we mnie tymi swoimi oczami.
-Pewno tylko dlatego że dowiedziałaś się że oni już wiedzą.
-Nie mów tak.Zrozum bałam się po prostu.
-Andreasa się nie bałaś?Założę się że on wiedział.
-Dowiedział się przez przypadek, gdy przyjechał do nas.Wiele razy chciałam Ci powiedzieć.
-To dlaczego tego nie zrobiłaś, do cholery?
-Właśnie dlatego-krzyczy, przełykając łzy-wiedziałam że mnie zostawisz.Byłam pewna że mi tego nie wybaczysz.
-Nie wiem kim jesteś Natalia.Nie znam Cię w ogóle.
-Jestem tą samą osobą z którą spałeś dzisiaj w nocy, Richard.To było dawno.Zmieniłam się.
-Porzuciłaś ją?Wolałaś imprezować niż zająć się własnym dzieckiem?-patrzę na nią z wyrzutem-a ja myślałem że jesteś taka szlachetna bo poświęciłaś się dla siostry.
-Nienawidzę się za to ,ale nie potrafię tego zmienić.Byłam tylko głupim dzieciakiem Richard.
-Dzieci nie rodzą dzieci, Natalia-jej ręce przyciągają mnie do siebie , ale odpycham ją-zostaw mnie teraz.
-Przepraszam-spuszcza głowę ,po jej policzkach spływają łzy, mam ochotę przytulić ją do siebie, ale złość nie pozwala mi na to.
-Wyjdź, nie chcę z Tobą teraz rozmawiać-podnosi na mnie wzrok , jakby chciała jeszcze coś powiedzieć,ale kręci tylko głową i wychodzi z pokoju.


Komentarze

  1. Richard mnie rozczarował. Myślałam, że lepiej przyjmie prawdę. Owszem, dowiedział się o wszystkim w nienajlepszy sposób, ale to go nie usprawiedliwia. Każdy miał prawo do popełnienia błędów w przeszłości. Widać przecież, że Natalia tego żałuję. Dodatkowo zrozumiała, że źle postępowała i poniosła już tego konsekwencje. Richard powinien być bardziej wyrozumiały, sam także nie jest święty. Inni jakoś nie mają problemów z zaakceptowaniem prawdy o Natalii. Ciekawi mnie jak to wszystko potoczy się dalej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Epilog

43

47