20
Natalia
Czas pomiędzy kolejnymi konkursami mieliśmy spędzić u Richarda.Z niepokojem wpatrywałam się w krajobraz za oknem,bałam się spotkania z jego rodziną.Nie miałam pojęcia czego mogłam się po nich spodziewać,jak zareagują na nasz związek.
-Co się dzieje Natalia?Jesteś jakaś milcząca.
-Martwię się trochę.A jak Twoja rodzina mnie nie zaakceptuje?
-To nie z nimi jesteś, tylko ze mną.Nie martw się.
-Łatwo Ci mówić-prycham tylko, bo podjeżdżamy pod ich dom.Z budynku wybiega dziewczyna tylko parę lat starsza od Laury, od razu domyślam się że to jego młodsza siostra.
-Cześć-uśmiecha się i rzuca w naszą stronę-Jestem Selina.
-Natalia, a to Laura-mówię nieśmiało.
-Wiem-śmieje się-Musisz być niesamowita, jak mój braciszek przywiózł Cię do domu.Jeszcze z żadną tu nie był.
-Selina-warczy na nią Richard , a dziewczyna wybucha śmiechem.
-No co , przecież nie kłamię.Jeszcze żadna nie zawróciła Ci w głowie na dłużej niż dwa dni.
-Chyba niepotrzebnie Was tu przywiozłem-prycha Richard , a ja wybucham śmiechem.
-Boisz się że dowiem się za dużo i uciekniemy?
-Nie uciekniesz-Richard przyciąga mnie do siebie i składa na moich ustach namiętny pocałunek.
-Ktoś w końcu się zakochał-z tyłu słyszę głos brata Richarda i odskakuję szybko,szukam wzrokiem Laury i widzę że znika z Seliną za drzwiami domu.
-Jestem Natalia-uśmiecham się podając mu dłoń.
-Christian, cieszę się że w końcu Cię poznałem-uśmiecha się do mnie i zwraca się do Richarda-rodzice wyjechali na kilka dni, możecie zatrzymać się tutaj , miejsca jest dosyć.
Richard
Nie wiem czego Natalia tak się bała, od razu znalazła wspólny język z Seliną. Siedzą w trójkę na tarasie i chichoczą opowiadając coś sobie, nie dopuszczając do siebie ani mnie , ani Christiana.
Jak znam moją siostrę opowiada jej o mnie ,dodając jeszcze coś od siebie.O dziwo nie przeszkadza mi to, uwielbiam patrzeć na nią gdy się śmieje.Kolejny atak śmiechu , przerywa dźwięk jej komórki.
-Laura , podasz-rzuca tylko-to pewno Andreas.
-Chyba Markus-prycha młoda , podając jej telefon ,Natalia ze złością wpatruje się w komórkę i chowa ją do kieszeni.Telefon rozbrzmiewa jeszcze kilkukrotnie, aż w końcu nadchodzi dźwięk wiadomości.Widzę jak wyciąga telefon ,czyta nerwowo i wybiera jego numer.
-A nie pomyślałeś że ja nie chcę?-pyta tylko, a mnie ogarnia wściekłość. Wsłuchuje się chwilę w jego głos po drugiej stronie i rzuca-Przestań do mnie dzwonić,daj mi w końcu spokój.
Kończy rozmowę i całkowicie wyłącza telefon.
-Przepraszam-podchodzi do mnie i siada mi na kolanach.
-Czego chciał?-pytam .
-Usłyszeć mój głos i sprawdzić czy już się mną znudziłeś.
-On nie odpuści Natalia.Wiesz o tym.
-Daj spokój Richie, to Twój kumpel.W końcu mu się znudzi.Jak długo idzie latać za kimś , kto go nie znosi-Natalia próbuje się zaśmiać.
-Ja mam wrażenie że to go tylko jeszcze bardziej nakręca.
-To moja wina, niepotrzebnie się z nim wtedy umówiłam.
-Nie mów tak, gdybym się o Ciebie nie założył, do tego by nie doszło.
-Założyłeś się o Natalię?-wybucha Selina-No Ty naprawdę nie jesteś normalny, zachowujesz się jak dzieciak.Chyba bym Cię zabiła na jej miejscu.
-Na szczęście ona nie jest Tobą siostrzyczko.
-Nie no naprawdę nie wierzę.Co Ty miałeś w głowie?
-Daj spokój Selina-Christian próbuje załagodzić sytuację.
-Naprawdę mu wybaczyłaś?-rzuca w stronę Natalii.
-Powiedzmy że postanowiłam dać mu szansę-wybucha śmiechem , a ja przytulam ją mocniej do siebie.
-Tylko tego nie spieprz Richard-prycha jeszcze Selina w moją stronę i ciągnie Laurę do domu, a Christian idzie zaraz za nimi.
-Super masz siostrę,jest...-zaczyna Natalia gdy zostajemy sami.
-Niezrównoważona -przerywam jej ze śmiechem.
-Jest świetna , naprawdę.
-Tak wtedy jak jest daleko ode mnie, nigdy nie wiem co jej strzeli do głowy.
-Przepraszam jeszcze raz za ten telefon.Rozmawiałam z nim przed ostatnimi zawodami.Myślałam że dałam mu jasno do zrozumienia że nic nigdy między nami nie będzie.
-Rozmawiałaś z nim?
-Jak pojechaliście na trening, szłam na basen do Laury i Ewy ,gdy go spotkałam.Nie chciałam z nim gadać ,ale nie pozwolił mi wyjść z windy.Potem w sumie pomyślałam że to lepiej bo wszystko mu wyjaśnię, widzę jednak że to nic nie dało.
-Dlaczego nic nie mówiłaś?
-Nie chciałam żebyś się wściekł-spuszcza wzrok jakby chciała mi coś powiedzieć.
-Nie bronię Ci z nim rozmawiać Natalia.Jesteś dorosła, wiesz co robisz.
-On znowu mnie pocałował Richard-mówi tak cicho że ledwo ją słyszę.
-Pocałował?-podnoszę głos ze złości.
-Wyrwałam mu się od razu, nie chciałam Ci mówić.
-Powinnaś mi zaraz powiedzieć, Natalia-jestem wściekły.
-Przepraszam.Nie chcę żeby przeze mnie były jakieś nieporozumienia w drużynie.
-Następnym razem masz do mnie przyjść od razu-przyciągam ją do siebie.
-Nie będzie następnego razu, będę go omijać z daleka-szepcze , dotykając mojego ucha delikatnie ustami.
-Cieszę się że tu jesteś-moje ręce błądzą pod jej koszulką,próbując dostać się pod cienki materiał jej stanika.
-Nie jesteśmy tutaj sami-odsuwa się ze śmiechem.
-Ale wiem gdzie będziemy-ciągnę ją za sobą , mając wrażenie że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
Czas pomiędzy kolejnymi konkursami mieliśmy spędzić u Richarda.Z niepokojem wpatrywałam się w krajobraz za oknem,bałam się spotkania z jego rodziną.Nie miałam pojęcia czego mogłam się po nich spodziewać,jak zareagują na nasz związek.
-Co się dzieje Natalia?Jesteś jakaś milcząca.
-Martwię się trochę.A jak Twoja rodzina mnie nie zaakceptuje?
-To nie z nimi jesteś, tylko ze mną.Nie martw się.
-Łatwo Ci mówić-prycham tylko, bo podjeżdżamy pod ich dom.Z budynku wybiega dziewczyna tylko parę lat starsza od Laury, od razu domyślam się że to jego młodsza siostra.
-Cześć-uśmiecha się i rzuca w naszą stronę-Jestem Selina.
-Natalia, a to Laura-mówię nieśmiało.
-Wiem-śmieje się-Musisz być niesamowita, jak mój braciszek przywiózł Cię do domu.Jeszcze z żadną tu nie był.
-Selina-warczy na nią Richard , a dziewczyna wybucha śmiechem.
-No co , przecież nie kłamię.Jeszcze żadna nie zawróciła Ci w głowie na dłużej niż dwa dni.
-Chyba niepotrzebnie Was tu przywiozłem-prycha Richard , a ja wybucham śmiechem.
-Boisz się że dowiem się za dużo i uciekniemy?
-Nie uciekniesz-Richard przyciąga mnie do siebie i składa na moich ustach namiętny pocałunek.
-Ktoś w końcu się zakochał-z tyłu słyszę głos brata Richarda i odskakuję szybko,szukam wzrokiem Laury i widzę że znika z Seliną za drzwiami domu.
-Jestem Natalia-uśmiecham się podając mu dłoń.
-Christian, cieszę się że w końcu Cię poznałem-uśmiecha się do mnie i zwraca się do Richarda-rodzice wyjechali na kilka dni, możecie zatrzymać się tutaj , miejsca jest dosyć.
Richard
Nie wiem czego Natalia tak się bała, od razu znalazła wspólny język z Seliną. Siedzą w trójkę na tarasie i chichoczą opowiadając coś sobie, nie dopuszczając do siebie ani mnie , ani Christiana.
Jak znam moją siostrę opowiada jej o mnie ,dodając jeszcze coś od siebie.O dziwo nie przeszkadza mi to, uwielbiam patrzeć na nią gdy się śmieje.Kolejny atak śmiechu , przerywa dźwięk jej komórki.
-Laura , podasz-rzuca tylko-to pewno Andreas.
-Chyba Markus-prycha młoda , podając jej telefon ,Natalia ze złością wpatruje się w komórkę i chowa ją do kieszeni.Telefon rozbrzmiewa jeszcze kilkukrotnie, aż w końcu nadchodzi dźwięk wiadomości.Widzę jak wyciąga telefon ,czyta nerwowo i wybiera jego numer.
-A nie pomyślałeś że ja nie chcę?-pyta tylko, a mnie ogarnia wściekłość. Wsłuchuje się chwilę w jego głos po drugiej stronie i rzuca-Przestań do mnie dzwonić,daj mi w końcu spokój.
Kończy rozmowę i całkowicie wyłącza telefon.
-Przepraszam-podchodzi do mnie i siada mi na kolanach.
-Czego chciał?-pytam .
-Usłyszeć mój głos i sprawdzić czy już się mną znudziłeś.
-On nie odpuści Natalia.Wiesz o tym.
-Daj spokój Richie, to Twój kumpel.W końcu mu się znudzi.Jak długo idzie latać za kimś , kto go nie znosi-Natalia próbuje się zaśmiać.
-Ja mam wrażenie że to go tylko jeszcze bardziej nakręca.
-To moja wina, niepotrzebnie się z nim wtedy umówiłam.
-Nie mów tak, gdybym się o Ciebie nie założył, do tego by nie doszło.
-Założyłeś się o Natalię?-wybucha Selina-No Ty naprawdę nie jesteś normalny, zachowujesz się jak dzieciak.Chyba bym Cię zabiła na jej miejscu.
-Na szczęście ona nie jest Tobą siostrzyczko.
-Nie no naprawdę nie wierzę.Co Ty miałeś w głowie?
-Daj spokój Selina-Christian próbuje załagodzić sytuację.
-Naprawdę mu wybaczyłaś?-rzuca w stronę Natalii.
-Powiedzmy że postanowiłam dać mu szansę-wybucha śmiechem , a ja przytulam ją mocniej do siebie.
-Tylko tego nie spieprz Richard-prycha jeszcze Selina w moją stronę i ciągnie Laurę do domu, a Christian idzie zaraz za nimi.
-Super masz siostrę,jest...-zaczyna Natalia gdy zostajemy sami.
-Niezrównoważona -przerywam jej ze śmiechem.
-Jest świetna , naprawdę.
-Tak wtedy jak jest daleko ode mnie, nigdy nie wiem co jej strzeli do głowy.
-Przepraszam jeszcze raz za ten telefon.Rozmawiałam z nim przed ostatnimi zawodami.Myślałam że dałam mu jasno do zrozumienia że nic nigdy między nami nie będzie.
-Rozmawiałaś z nim?
-Jak pojechaliście na trening, szłam na basen do Laury i Ewy ,gdy go spotkałam.Nie chciałam z nim gadać ,ale nie pozwolił mi wyjść z windy.Potem w sumie pomyślałam że to lepiej bo wszystko mu wyjaśnię, widzę jednak że to nic nie dało.
-Dlaczego nic nie mówiłaś?
-Nie chciałam żebyś się wściekł-spuszcza wzrok jakby chciała mi coś powiedzieć.
-Nie bronię Ci z nim rozmawiać Natalia.Jesteś dorosła, wiesz co robisz.
-On znowu mnie pocałował Richard-mówi tak cicho że ledwo ją słyszę.
-Pocałował?-podnoszę głos ze złości.
-Wyrwałam mu się od razu, nie chciałam Ci mówić.
-Powinnaś mi zaraz powiedzieć, Natalia-jestem wściekły.
-Przepraszam.Nie chcę żeby przeze mnie były jakieś nieporozumienia w drużynie.
-Następnym razem masz do mnie przyjść od razu-przyciągam ją do siebie.
-Nie będzie następnego razu, będę go omijać z daleka-szepcze , dotykając mojego ucha delikatnie ustami.
-Cieszę się że tu jesteś-moje ręce błądzą pod jej koszulką,próbując dostać się pod cienki materiał jej stanika.
-Nie jesteśmy tutaj sami-odsuwa się ze śmiechem.
-Ale wiem gdzie będziemy-ciągnę ją za sobą , mając wrażenie że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
Wydaję się, że wszystko zaczyna się w końcu układać. Rodzeństwo Richarda, polubiło Natalię i Laurę. Ciekawe jak zareagują jego rodzice, gdy poznają Natalię. Martwi mnie, że Markus nie daje za wygraną i próbuje zaburzyć ich szczęście. Obawiam się, że może mu się to jakimś cudem w niedalekiej przyszłości udać.
OdpowiedzUsuńNie ukrywam że Markus na pewno będzie tutaj jeszcze mieszał, choć tak jak pisałam już wcześniej nadal nie wiem co z nim zrobić do końca ;)
Usuń