17

                                                                      Natalia
Obawiałam się tego wspólnego dnia z Markusem, im dłużej o tym myślałam , tym większą czułam niechęć do tego wszystkiego.
-Jesteś pewna że chcesz z nim iść?Może przemyśl to jeszcze-głos Andreasa wyrywa mnie z zamyślenia.
-Chcę-mówię wbrew sobie-może akurat spędzę miło dzień i zapomnę trochę o tym wszystkim.
-Z kim spędzisz miło dzień?-Laura wskakuje do nas na łóżko.
-Z Markusem, chce nas dzisiaj gdzieś zabrać-rzucam uśmiechając się sztucznie.
-Z Markusem?Ty go nawet nie lubisz, mamo.A Richard?Nie może on nas gdzieś zabrać?
Zamieram , nie wiedząc co powiedzieć, z opresji jak zawsze ratuje mnie Andi.
-No właśnie nie może młoda.
-Ale Ty pojedziesz z nami , prawda?-Laura uśmiecha się do nas, a ja wybucham śmiechem.
-To jak Andreas?Pojedziesz?-śmieję się , wiedząc że się zgodzi , a ja nie będę musiała się martwić towarzystwem Markusa.

Widziałam że Markus nie był zbytnio zadowolony z obecności Andiego, ale Laura bez niego nie chciała się ruszyć, a wiedział że bez niej nie ruszę się ja.
Mimo wszystkich obaw które miałam , ten dzień wcale nie był taki straszny, nie wiem czy towarzystwo Andreasa to sprawiło, czy radosny śmiech Laury na każdej atrakcji w Europa Parku.Nawet ja na moment zapomniałam o wszystkich wydarzeniach z ostatnich dni i bawiłam się na równi z dwunastolatką.Gdy podjechaliśmy z powrotem  pod hotel dochodziła 22.
-To co może jeszcze jakieś piwo?-Markus wpatruje się we mnie z nadzieją.
-Chętnie,a Ty młoda zmykaj na górę-cmokam ją w policzek i znika w windzie z Andim.
-Zejdę do Was później-rzuca tylko Andreas , a my wchodzimy do hotelowego klubu.Widzę jak z każdej strony ktoś się na nas patrzy, Ewka kręci z niedowierzaniem głową, a z oczu Richarda sypią się błyskawice.
-Dziękuję za ten dzień-uśmiecham się siadając z nim przy stoliku-Chyba było mi potrzebne coś takiego.
-W ostatnim czasie zapomniałem jaki piękny masz uśmiech-ręka Markusa obejmuje mnie w pasie, a ja opieram głowę na jego ramieniu.
-Nie zapominaj że znam już te Wasze teksty i nie nabieram się na nie-wybucham śmiechem.
-Kiedy Ty naprawdę ślicznie się uśmiechasz, tylko tak rzadko to robisz.
-Nie miałam ostatnio wielu powodów do uśmiechu -uśmiecham się do niego jeszcze raz i całuję go w policzek.
Mam wrażenie że wzrok Richarda wypala mi dziurę w plecach, wiem że  powinnam ,ale jednak nie odsuwam głowy gdy usta Markusa delikatnie dotykają moich, oddaję pocałunek myśląc że wcale nie jest tak źle.Ma takie miękkie usta,ze zdziwieniem stwierdzam że sprawia mi to przyjemność.
-Nie mogłem się powstrzymać-szepcze mi do ucha i mocniej mnie do siebie przyciąga.
Rozmawiamy jeszcze chwilę dopijając piwo, męczą mnie te wszystkie spojrzenia marzę już tylko o tym żeby zniknąć w pokoju.
-Chyba już pójdę, nie lubię być w centrum zainteresowania-śmieję się-jeszcze raz dziękuję.
-Odprowadzę Cię-podnosi się razem ze mną, a ja mam wrażenie że liczy na coś więcej.Gdy tylko zamykają się za nami drzwi windy napiera na mnie całym ciałem, mam wrażenie że jego ręce są wszędzie, jego usta całują mnie zachłannie.
-Przestań Markus-próbuję się odsunąć , ale daję rady.W momencie wracają do mnie wspomnienia i stoję jak sparaliżowana. Ciemny osiedlowy garaż.Impreza, zbyt duża ilość alkoholu, ja głupia nastolatka i starszy chłopak z osiedla.Nie miałam siły się bronić, a może też nie miałam ochoty , dziś to nie ma już znaczenia, wypity alkohol wtedy zrobił swoje.A później ciąża , Laura, której na początku tak mocno nienawidziłam.Szloch wydobywa się z mojego gardła i dopiero wtedy Markus odskakuje jak oparzony, nie zauważyłam nawet jak winda stanęła na naszym piętrze.
-Przepraszam, myślałem że też tego chcesz-mówi szeptem.
Nie odzywam się, nie mam siły , nerwowo poprawiam koszulkę ciesząc się że jednak się opamiętał i do niczego nie doszło.Omijam go i podchodzę pod pokój Richarda i siadam na podłodze opierając się o ścianę.
Wiem że muszę tu zostać, poczekać aż wróci do pokoju.Andreas miał rację moje cierpienie jest większe niż jego.

Komentarze

  1. Natalia sprytnie wybrnęła ze spotkania z Markusem, w sposób jaki on sobie zaplanował. Widać, że Laura nie jest zbyt przychylnie do niego nastawiona.
    Obawiam się, że Richard po tym, czego był świadkiem. Może unieść się honorem i nie chcieć wysłuchać Natalii, przez co ich nienajlepsze już stosunki, jeszcze bardziej się pogorszą. Ale może nie będzie tak źle i wszystko jakoś się ułoży.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Epilog

43

47