7
Natalia
Budzę się gdy do pokoju wpadają promienie słońca,sama się sobie dziwię jak wytrzymałam noc w jego towarzystwie nie rzucając się na niego.Mam wrażenie że pragnę go każdą częścią mojego ciała.Czuję niesamowity ból gdy tylko o tym myślę.Wysuwam się delikatnie z jego objęć i znikam w łazience.Staję pod strumieniem chłodnej wody próbując przestać o nim myśleć, zdaję sobie sprawę w jakiej sytuacji się znalazłam.W poniedziałek każde z nas wróci do swojego życia,które tak bardzo różni się od siebie.Wycieram ciało ręcznikiem ,wciągam na siebie spodenki i koszulkę.Prostuję włosy i pociągam delikatnie rzęsy tuszem.Wychodzę z łazienki , siadam na łóżku i wpatruję się chwile w jego twarz.
-Wstajemy-mówię szeptem , całując go delikatnie.Richard chwyta mnie szybko za nadgarstki i kładzie na łóżku, w jednej chwili znajduję się pod nim.
-Wariuję przez Ciebie-jego oczy intensywnie się we mnie wpatrują.
-Nikt nie kazał Ci tu przyłazić w środku nocy-próbuję się zaśmiać.
-Czego tak się boisz?Czemu nie pozwalasz się bardziej do siebie zbliżyć?
-Rozczarowania, jestem dorosła i wiem jak to boli-mówię szeptem.
-Zrobię wszystko by tak się nie stało.
Kręcę głową nie wiedząc co odpowiedzieć,tak bardzo chciałabym wierzyć w to co mówi.
-Zbieraj się,muszę iść uwolnić Andiego od Laury.
-Po konkursie powtórka?-brunet nie odpuszcza, trzymając mnie dalej.
-Jak zasłużysz-śmieję się.
-To za które miejsce przewidziałaś nagrodę?
-Jak w każdym konkursie, tylko za podium-mrużę oczy , śmiejąc się.Jestem pewna że będę bezpieczna, jego ostatni sezon nie należał do najlepszych,a na skoczni w Wiśle zawsze królują Polacy.
-Ok-rzuca szybko-będzie podium i będziesz moja.Jak nie ,odpuszczę i przestanę Ci mieszać w głowie.
Nie wiem czemu ale ta perspektywa nagle mnie przeraża, wychodzimy w ciszy z pokoju i pukamy do Andiego. Laura siedzi i z uśmiechem na ustach wpatruje się w nas.
-Andi , przepraszam.Nie powinnam zostawiać jej na tak długo.
-Daj spokój, świetną masz siostrę-chłopak mruga do niej-polecam się na przyszłość, przynajmniej mogłem pograć z kimś na moim poziomie.Ta reszta tutaj nie dorasta jej do pięt-śmieje się.
-Dziękuję, ale to chyba już nie będzie potrzebne-widzę zdziwienie na twarzy młodej-idź się ogarnąć Laura.
-Sama?
-Chyba się nie zgubisz-śmieję się , rzucając jej klucze-dwa pokoje obok.
-Żartujesz ?-słyszę jej radosny krzyk i po chwili już jej nie ma.
-Pójdę pod prysznic, widzimy się za chwilę-rzuca Richard po chwili , a ja kiwam głową nie przerywając rozmowy z Andim.
-Uważaj na niego Natalia-słyszę jego głos gdy tylko zamykają się drzwi za brunetem.
-I Ty to mówisz?To Twój kumpel.
-Wydaje mi się że jesteś równie fajna jak Twoja siostra-śmieje się, ale widzę że oczy ma poważne-szkoda żebyś cierpiała.
-Myślisz że ja tego nie wiem?Ale na pewne rzeczy już chyba przestałam mieć wpływ-spuszczam smutno głowę.
-Jakbyś chciała pogadać , wiesz gdzie mnie znaleźć, daj telefon-podaję mu zdziwiona swoją komórkę ,a on szybko wklepuje do niej swój numer,po czym puszcza sygnał do siebie-a to na później, jakbyś czegoś kiedykolwiek potrzebowała.
-Często rozdajesz kibicom swój numer?-śmieję się.
-Możesz czuć się zaszczycona, jesteś pierwsza.
-Dzięki, ale pewno nie skorzystam.W poniedziałek każdy z nas rozejdzie się w swoja stronę.
-Pamiętaj że ja mam też Twój-wybucha śmiechem-obiecuję że ja na pewno się odezwę.
-Teraz tak mówisz,potem wrócisz do swojego życia.
-Jeszcze się przekonamy-mruga do mnie-chodź po Laurę zejdziemy na śniadanie.
Po śniadaniu kiedy ekipy zbierają się na treningi postanawiamy z Laurą zejść na hotelowy basen, obie uwielbiamy pływać.Relaks w wodzie pozwala mi zebrać myśli, mija czas, a ja nie mam ochoty wychodzić z basenu.
-Hej , jestem Ewa, ale to pewno wiesz-słyszę miły kobiecy głos z tyłu głowy.
Obracam się wpatrując się ze zdumieniem w miłą blondynkę i wybucham śmiechem.
-Wiem, jestem Natalia.
-Widziałam Was rano z ekipą Niemiec-mruga do mnie.
-Obawiam się że więcej nie będziesz mnie oglądać,to tylko w ten weekend potem wracam na ziemię.
-Myślałam że jesteś z Richardem, widziałam jak na siebie patrzycie.
-Absolutnie, wylałam na niego kawę i tak się jakoś przyplątał-śmieję się.
Ewa wybucha śmiechem i kolejne minuty upływają nam na miłej rozmowie, co chwilę zerkam w kierunku Laury która przepływa już kolejną długość basenu.
-Muszę się zbierać, fajnie było Cię poznać-wychodzę z basenu i macham na młodą.
-Znajdę Cię na konkursie-rzuca jeszcze blondynka , a my znikamy za drzwiami.
Budzę się gdy do pokoju wpadają promienie słońca,sama się sobie dziwię jak wytrzymałam noc w jego towarzystwie nie rzucając się na niego.Mam wrażenie że pragnę go każdą częścią mojego ciała.Czuję niesamowity ból gdy tylko o tym myślę.Wysuwam się delikatnie z jego objęć i znikam w łazience.Staję pod strumieniem chłodnej wody próbując przestać o nim myśleć, zdaję sobie sprawę w jakiej sytuacji się znalazłam.W poniedziałek każde z nas wróci do swojego życia,które tak bardzo różni się od siebie.Wycieram ciało ręcznikiem ,wciągam na siebie spodenki i koszulkę.Prostuję włosy i pociągam delikatnie rzęsy tuszem.Wychodzę z łazienki , siadam na łóżku i wpatruję się chwile w jego twarz.
-Wstajemy-mówię szeptem , całując go delikatnie.Richard chwyta mnie szybko za nadgarstki i kładzie na łóżku, w jednej chwili znajduję się pod nim.
-Wariuję przez Ciebie-jego oczy intensywnie się we mnie wpatrują.
-Nikt nie kazał Ci tu przyłazić w środku nocy-próbuję się zaśmiać.
-Czego tak się boisz?Czemu nie pozwalasz się bardziej do siebie zbliżyć?
-Rozczarowania, jestem dorosła i wiem jak to boli-mówię szeptem.
-Zrobię wszystko by tak się nie stało.
Kręcę głową nie wiedząc co odpowiedzieć,tak bardzo chciałabym wierzyć w to co mówi.
-Zbieraj się,muszę iść uwolnić Andiego od Laury.
-Po konkursie powtórka?-brunet nie odpuszcza, trzymając mnie dalej.
-Jak zasłużysz-śmieję się.
-To za które miejsce przewidziałaś nagrodę?
-Jak w każdym konkursie, tylko za podium-mrużę oczy , śmiejąc się.Jestem pewna że będę bezpieczna, jego ostatni sezon nie należał do najlepszych,a na skoczni w Wiśle zawsze królują Polacy.
-Ok-rzuca szybko-będzie podium i będziesz moja.Jak nie ,odpuszczę i przestanę Ci mieszać w głowie.
Nie wiem czemu ale ta perspektywa nagle mnie przeraża, wychodzimy w ciszy z pokoju i pukamy do Andiego. Laura siedzi i z uśmiechem na ustach wpatruje się w nas.
-Andi , przepraszam.Nie powinnam zostawiać jej na tak długo.
-Daj spokój, świetną masz siostrę-chłopak mruga do niej-polecam się na przyszłość, przynajmniej mogłem pograć z kimś na moim poziomie.Ta reszta tutaj nie dorasta jej do pięt-śmieje się.
-Dziękuję, ale to chyba już nie będzie potrzebne-widzę zdziwienie na twarzy młodej-idź się ogarnąć Laura.
-Sama?
-Chyba się nie zgubisz-śmieję się , rzucając jej klucze-dwa pokoje obok.
-Żartujesz ?-słyszę jej radosny krzyk i po chwili już jej nie ma.
-Pójdę pod prysznic, widzimy się za chwilę-rzuca Richard po chwili , a ja kiwam głową nie przerywając rozmowy z Andim.
-Uważaj na niego Natalia-słyszę jego głos gdy tylko zamykają się drzwi za brunetem.
-I Ty to mówisz?To Twój kumpel.
-Wydaje mi się że jesteś równie fajna jak Twoja siostra-śmieje się, ale widzę że oczy ma poważne-szkoda żebyś cierpiała.
-Myślisz że ja tego nie wiem?Ale na pewne rzeczy już chyba przestałam mieć wpływ-spuszczam smutno głowę.
-Jakbyś chciała pogadać , wiesz gdzie mnie znaleźć, daj telefon-podaję mu zdziwiona swoją komórkę ,a on szybko wklepuje do niej swój numer,po czym puszcza sygnał do siebie-a to na później, jakbyś czegoś kiedykolwiek potrzebowała.
-Często rozdajesz kibicom swój numer?-śmieję się.
-Możesz czuć się zaszczycona, jesteś pierwsza.
-Dzięki, ale pewno nie skorzystam.W poniedziałek każdy z nas rozejdzie się w swoja stronę.
-Pamiętaj że ja mam też Twój-wybucha śmiechem-obiecuję że ja na pewno się odezwę.
-Teraz tak mówisz,potem wrócisz do swojego życia.
-Jeszcze się przekonamy-mruga do mnie-chodź po Laurę zejdziemy na śniadanie.
Po śniadaniu kiedy ekipy zbierają się na treningi postanawiamy z Laurą zejść na hotelowy basen, obie uwielbiamy pływać.Relaks w wodzie pozwala mi zebrać myśli, mija czas, a ja nie mam ochoty wychodzić z basenu.
-Hej , jestem Ewa, ale to pewno wiesz-słyszę miły kobiecy głos z tyłu głowy.
Obracam się wpatrując się ze zdumieniem w miłą blondynkę i wybucham śmiechem.
-Wiem, jestem Natalia.
-Widziałam Was rano z ekipą Niemiec-mruga do mnie.
-Obawiam się że więcej nie będziesz mnie oglądać,to tylko w ten weekend potem wracam na ziemię.
-Myślałam że jesteś z Richardem, widziałam jak na siebie patrzycie.
-Absolutnie, wylałam na niego kawę i tak się jakoś przyplątał-śmieję się.
Ewa wybucha śmiechem i kolejne minuty upływają nam na miłej rozmowie, co chwilę zerkam w kierunku Laury która przepływa już kolejną długość basenu.
-Muszę się zbierać, fajnie było Cię poznać-wychodzę z basenu i macham na młodą.
-Znajdę Cię na konkursie-rzuca jeszcze blondynka , a my znikamy za drzwiami.
Zapowiadają się ciekawe zawody. Richard zmotywowany przez Natalię, może pokusić się o niespodziankę. 😄
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie także ostrzeżenie Andreasa, czyżby za Freitagiem ciągnęła się niezbyt przychylna przeszłość? Pojawienie się Ewy, też może mieć duży wpływ na dalsze losy bohaterek. Z każdym kolejnym rozdziałem, mam coraz więcej pytań niż odpowiedzi. 😀